Motion Trio: Metropolis
Niedawno w programie "Wszystko gra" na antenie RMF Classic o akordeonie rozmawiałam z czarodziejami tego instrumentu, czyli muzykami Motion Trio. Zatem decydując się, którą płytę dziś najlepiej polecić nie miałam wątpliwości, że będzie to "Metropolis", najnowszy album właśnie Motion Trio.
Album ten ma już swoich zwolenników I przeciwników. Ci drudzy zarzucają mu, że jest mało odkrywczy. Ja na szczęście jestem w tej pierwszej grupie. Co więcej, uważam, że "Metropolis" - mimo bardzo charakterystycznego I szybko rozpoznawalnego brzmienia trzech krakowskich akordeonistów - jest propozycją, której słucha się z wielkim apetytem. Rozpoznawalność ich brzmienia jest dla mnie zaletą, w żadnym wypadku wadą. I nawet jeśli słychać pomysły wykorzystane już przez muzyków na wcześniejszych płytach, to nie czuję wcale przesytu, pewnie dlatego, że są to pomysły wykorzystane teraz w zupełnie innym kontekście. Myślę, że krytycy mają problem z pisaniem o twórczości Motion Trio, bo wciąż jest to zupełna nowość. Pomimo, że zespół ten jest już od paru lat dobrze znany, wciąż nie ma punktu odniesienia. Akordeon kojarzy się nam w najlepszym przypadku z twórczością Astora Piazzoli, w najgorszym z weselnymi nie do końca czystymi przygrywkami...
A tutaj mamy trzy akordeony (mimo, że często wydaje się nam, że słyszymy perkusję, ale to również jest akordeon, tylko potraktowany jako instrument perkusyjny).
I te trzy akordeony potrafią oddać wszystko, każde brzmienie, każde uczucie.
A "Metropolis" jest tego doskonałym przykładem. Motion Trio bardzo dużo koncertuje, podróżuje po całym świecie I ta płyta jest taką muzyczną wędrówką po różnych zakątkach świata od Krakowa przez Paryż, Berlin po Islamabad...
Podróż jest fascynująca, klimatyczna, mocno wciągająca w wydawałoby się nieuchwytny charakter danego miejsca. Ale Motion Trio potrafi uchwycić ten charakter.
Polecam gorąco album "Metropolis"!
źródło: RMF Classic
Jowita Dziedzic-Golec, RMF Classic
- autor tekstu: JOWITA DZIEDZIC-GOLEC