Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator
Ten tekst przeczytasz w: 10 min. 4 sek.

Topy i wtopy roku w krakowskiej kulturze

Jak co roku wybrano najlepsze wydarzenia kulturalne Małopolski i Krakowa. Wytypowano też niestety najgorsze z nich. Oto najlepsze zdaniem dziennikarzy i najbardziej przyciągające wydarzenia 2013 - również te, które odpychały niczym dwa ujemne bieguny.

Płyta "Polonium" została wyrózniona przez Jolantę Ciosek:

"Motion Trio - Płyta Polonium. Pyszny to zespół, którego zawsze słucham z wielką radością i emocjami.Kto nie zna utworów m.in.Mikołaja Góreckiego czy Wojciecha Kilara w wykonaniu tego znakomitego tria akordeonistów, niech biegnie do sklepu muzycznego po płytę.Natychmiast." 

Rafał Stanowski 

TOPY

1. Mall Wall Art. Sztuka, ulica, galeria handlowa. Te trzy nie zawsze bliskoznaczne słowa połączył projekt, dzięki któremu powstał atrakcyjny, gigantyczny mural. To wydarzenie precedensowe w polskiej kulturze, która ma problem z oczarowaniem prywatnego biznesu. Takie rzeczy potrafi tylko streetart.

2. Off Plus Camera. Festiwal filmowy, którego ranga i znaczenie wykracza daleko poza Kraków. Udało się stworzyć imprezę na światowym poziomie. Bez Off Plus Camery filmowy pejzaż Krakowa i Polski byłby o wiele mniej interesujący.

3. Unsound Festival. Można już śmiało powiedzieć, że Unsound wyszedł z podziemia. Gromadzi równie wiele osób z Polski, co z zagranicy. Inni mogą o takim fenomenie tylko marzyć. Przy okazji organiztorom udaje się utrzymać wysoki poziom muzyczny.

4. Boska Komedia. Kraków kocha dobry teatr, co pokazuje wysoka frekwencja na festiwalu Boska Komedia. Czas chyba wybudować dla tej imprezy kolejny Teatr Wielki. Może warto pomyśleć o powrocie części zagranicznej?

5. Otwarcie Europeum. Nowy oddział Muzeum Narodowego to tak naprawdę sztuka wyciągnięta z magazynu. Została tak opakowana, że muzeum już dziś jest hitem frekwencyjnym. A to dopiero początek działań Europeum.

WTOPA

Akcja prawicowej grupy w Starym Teatrze. Jej okrzyk "hańba" stał się jednym z symboli dyrekcji Jana Klaty, ale w rozumieniu przeciwnym do zamierzonego. O ile wcześniej rozmowa na temat Starego Teatru dotyczyła pokazywanej tam sztuki, po tym wydarzeniu rozgorzała tabloidowa bitwa ideologiczna, której nie powstydziliby się politycy. Dyrekcja teatru schroniła się po lewej stronie barykady, ucinając jakąkolwiek dyskusję. Teraz każdy, komu nie podobają się spektakle w Starym, uważany jest za prawicowego oszołoma.

ŁUKASZ GAZUR

TOPY

1. Kraków Miastem Literatury UNESCO. Doceniono nie tylko rangę miasta na światowej mapie literatuery, ale przede wszystkim jego potencjał. Oby tylko dobra energia skupiona wokół tego wydarzenia nie poszła na marne.

2. Działalność Cricoteki. Przyszłe Muzeum Tadeusza Kantora zapowiada się na jedną z najciekawszych w Krakowie instytucji zajmujących się sztuką współczesną. Swoją działalnością Cricoteka pokazuje, że rozumie, iż najważniejszego artystę polskiego XX wieku trzeba pokazywać jako żywe dziedzictwo, nie martwy eksponat.

3. Otwarcie Europeum. Znów styka się z widzami kolekcja światowego malarstwa ze zbiorów MNK. Świetnie pomyślana ekspozycja, ukrywająca braki tej kolekcji. Do tego wypada wspomnieć, że - mimo kryzysu - to był udany rok wystawienniczy krakowskiego muzeum, choć najciekawiej zapowiadającej się wystawy - "Chłopiec rośnie na rycerza" - nie udało się zrealizować.

4. Festiwal Boska Komedia. W ciągu kilku lat impreza wyrosła na najważniejszy chyba w tej chwili festiwal teatralny w Polsce. W Krakowie gościły wszystkie ważne i głośne spektakle tego roku. To było zderzenie tytanów polskiego teatru.

5. Wystawa "Praca kobiety nigdy się nie kończy" w Międzynarodowym Centrum Kultury. To była jedna z najważniejszych wystaw minionego roku w Krakowie. Pokazała, jak grafika mistrzów tej klasy co Rembrandt czy Durer prezentowała kobiety. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że rozmowa na temat gender nie ma sensu?

WTOPA

Akcja prawicy w Starym Teatrze. Brak znajomości materii teatralnej popędzany jeszcze emocjami. Zamiast rzetelnej dyskusji o poziomie artystycznym - burda jak z Marszu Niepodległości. I jeszcze wołanie o "teatr Swinarskiego", który przecież był tak często odsądzany od czci i wiary. Ciekaw jestem, czy jego głośne spektakle dziś byłby oklaskiwane na scenie "Starego"?

WACŁAW KRUPIŃSKI

TOPY

1. Skok Opery Krakowskiej w prestiżowym rankingu portalu Operabase z 98. miejsca przed rokiem na 47. - ranking uwzlędnia 768 teatrów muzycznych świata. Z Polski są tam jeszcze: Opera Wrocławska (20), Opera Narodowa (43), poznański Teatr Wielki (69).

2. Podwójna płyta "Krajobraz rzeczy pięknych" z 29, głównie premierowymi, piosenkami Andrzeja Zaryckiego. Pierwszy autorski album tego kompozytora. Śpiewają Rybotycka, Stebnicka, Szałapak, Bałata, Nowicki, Radek, Wodecki, Wójcicki. Cudny album wybitnego twórcy - do zasłuchania, do zakochania.

3. "Maskarada" Lermontowa w reż. Nikolaja Kolady w Teatrze im. J. Słowackiego. Misternie snuta opowieść, w której pięknie współistnieją gra aktorów, scenografia, kostiumy, światło, choreografia i muzyka. Dowcip i liryka. Kolada wie, jak uwieść widza nowocześnie i szlachetnie.

4. "Drugi Dziennik" Jerzego Pilcha. Kiedyś chorobę alkoholową, teraz Parkinsona potraktował jako temat. Literackim fortelem oswaja nieuchronne. To serio, to autoironią. Od tych fraz nie sposób się oderwać. Przejmują i poruszają, np. opowieścią o kupowaniu laski. W tle potyczki z innymi pisarzami. I Pilchowa Wisła.

5. Grzegorz Mielczarek w "Niżyński. Zapiski z otchłani" (Teatr im. Słowackiego, reż. Józef Opalski). Skupiony do bólu, który wywołują demony, jakie spętały ciało chorego tancerza i tak dojmujący, że zawstydzeni przyglądamy się walce Niżyńskiego z gasnącym życiem. Mielczarek w swym pokoleniu (rocznik 1977) wyrasta znacznie powyżej...

WTOPA

Narodowy Stary Teatr pod rządami Jana Klaty. Butne wypowiedzi i dobre samopoczucie zamiast mądrych, poruszających spektakli. Klata - wyrazisty jako twórca - w roli dyrektora bezradny i nieprzygotowany. Skandal, który mu pomógł, to zbyt mało.

MARCIN WILK

TOPY

1. Kraków Miastem Literatury UNESCO. Jesteśmy siódmym miastem na świecie, które otrzymało to prestiżowe wyróżnienie. To zaszczyt. Teraz czeka nas wiele pracy. Bo tytuł nie tylko jest nagrodą za to, co dotychczas zrobiliśmy, ale również zachętą, by zacząć działać z nowym rozmachem.

2. Nagroda Poetycka im. Wisławy Szymborskiej. Pisać poezję warto. Tak samo zresztą jak i czytać. Zwłaszcza w Polsce to ogromna frajda. Nagroda, którą finansuje Fundacja im. Wisławy Szymborskiej, w kraju nad Wisłą powinna funkcjonować od dawna. I to właśnie w takiej - na bogato! - oprawie.

3. Conrad Festiwal. Wiem, wiem. Państwo pamięta! I Państwo wie, że ja regularnie wybieram w Topach Roku tę literacką imprezę. No, niestety. Muszę. Bo naprawdę ciężko znaleźć dobrą konkurencję dla takich autorów, jak: Anne Applebaum, Tahar Ben Jelloun, Kiran Desai, Asa Larsson, Claudio Magris, Cees Nooteboom czy Peter Sloterdijk.

4. Karakter. Wydawnictwo. Świetne. Mimo ciężkiej sytuacji na rynku, dba o poziom. Naprawdę wysoki. I trzy nazwiska, które sprawiają, że w księgarniach chętnie zostawimy trochę pieniędzy: Tahar Ben Jelloun, Filip Springer oraz Susan Sontag.

5. Festiwal Boska Komedia. Kolejne znakomite przedsięwzięcie w Krakowie. Różnorodność, profesjonalizm, pomysłowość. No i wspaniała feta, podczas której spotykają się czasem odległe światy. Bez dyskusji: niektóre festiwale w Krakowie naprawdę się udają.

WTOPA

Scena Narodowa. Naród występujący i scena narodowa - dwa świetne tereny do obserwacji społeczno-kulturowych. Obserwacji, w których żywo uczestniczy całe społeczeństwo, angażując swoje kulturalne - w szerokim tego słowa znaczeniu - moce. Niestety, taki spektakl nie w tym sezonie.

JOLANTA CIOSEK

TOPY

1. Wystawa "Matta. Człowiek i Wszechświat" w Muzeum Narodowym w Krakowie. Znakomita wystawa prezentująca prace Roberto Matty, jednego z najważniejszych artystów XX wieku, ostatniego z wielkich surrealistów. Paul Haim napisał o nim: "Był bardziej architektem umysłu, geografem związków ludzkich i społecznych, tym, który odkrywa i prowokuje".

2. Opera Krakowska - Festiwal Oper Krzysztofa Pendereckiego. "Diabły z Loudun" z Opery Krakowskiej, "Ubu Rex" z Opery Bałtyckiej i "Raj utracony" z Opery Wrocławskiej złożyły się na festiwal dzieł kompozytora obchodzącego w 2013 roku 80. urodziny. Opera Krakowska zrobiła artyście wspaniały prezent będący wydarzeniem artystycznym i towarzyskim zarazem.

3. Motion Trio - płyta Polonium. Pyszny to zespół, którego zawsze słucham z wielką radością i z emocjami. Kto nie zna utworów m.in. Mikołaja Góreckiego czy Wojciecha Kilara w wykonaniu tego znakomitego trio akordeonistów, niech biegnie do sklepu muzycznego po płytę. Natychmiast.

4. Jerzy Pilch, "Drugi dziennik", Wydawnictwo Literackie. W "Drugim dzienniku" autor zdecydował się na spowiedź aż do bólu. Opis choroby Parkinsona czy alkoholowej wprowadza nas w intymny świat Pilcha. To jest także osobista opowieść o lękach, które można oswajać. Opowieść o duchu i walce z ciałem. Ale także o życiu poza chorobą. Znakomita lektura.

5. Kijów.Centrum - transmisje oper z Metropolitan Opera. Na to wyróżnienie bez wątpienia zasługują organizatorzy tych transmisji, którzy zaczynali cykl od kilkudziesięcioosobowej widowni - dziś Kino Kijów wypełnione jest po brzegi podczas transmisji. WTOPA Skandal w Starym Teatrze wynikający z poziomu moralnego prezentowanych i próbowanych przedstawień. (Jacek Sieradzki swą recenzję z premiery "Bitwy Warszawskiej 1920" zatytułował: "Teatr im. Dzierżyńskiego").

URSZULA WOLAK

TOPY

1. Off Plus Camera. Ktoś mógłby pomyśleć, że coroczne wyróżnianie Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego w zestawieniu Magnesu jest już nudne. Trudno jednak nie zauważać tej filmowej imprezy, skoro z roku na rok prezentuje tem sam - niezwykle wysoki, profesjonalny poziom, zarówno jeśli chodzi o opracowanie programu, jak i zapraszanych do Krakowa gości.

2. Krakow Film Commission. Projekty, w które angażuje się krakowska filmowa komórka, urastają zwykle do rangi ogólnopolskich wydarzeń. Do Krakowa przyjeżdżają znani twórcy, coraz częściej kręci się w mieście filmy. Czekam z niecierpliwością na "Pod Mocnym Aniołem" Wojtka Smarzowskiego. Ogólnopolska premiera już 10 stycznia, w Krakowie. Szykuje się największe filmowe wydarzenie 2014 roku w Polsce.

3. Nagroda im. Wisławy Szymborskiej. Międzynarodowe jury składające się z wybitnych teoretyków i twórców literatury udowodniło, że siła poezji polega na jej prostocie. Doceniono młodych, zdolnych i niezwykle skromnych poetów - Łukasza Jarosza i Krystynę Dąbrowską. Dzięki Nagrodzie i staraniach Fundacji im. W. Szymborskiej o ich tomikach usłyszała cała Polska.

4. Festiwal Boska Komedia. Ci, którzy odwiedzają miasto w czasie trwania teatralnej imprezy, podczas której prezentowane są najlepsze spektakle z całej Polski, zazdroszczą nam tego święta teatru. Wcale im się nie dziwię.

5. "Drugi dziennik" Jerzego Pilcha. Mocna, poruszająca, a zarazem wzruszająca książka opublikowana przez krakowskie Wydawnictwo Literackie. Pilch będzie jeszcze długo królował.

WTOPA

Protest w Starym Teatrze. Nie mogę zrozumieć, co takiego oburzyło grupę prawicowców podczas spektaklu Jana Klaty. Ich demonstracja nie przyniosła nic dobrego i przyczyniła się do mało merytorycznej dyskusji nie o poziomie artystycznej narodowej sceny, a o ideologii.

PAWEŁ GZYL

Topy

1. Unsound Festival. Nowe otwarcie krakowskiego festiwalu skupiło niczym w soczewce najciekawsze zjawiska w nowoczesnej muzyce elektronicznej zarówno z kraju, jak i z zagranicy. A tłumy widzów z całego świata potwierdziły wielką popularność tego corocznego wydarzenia.

2. Sacrum Profanum. Festiwal Filipa Berkowicza złapał w tym roku drugi oddech. Wyprofilowanie programu na ukazanie przenikania się muzyki współczesnej z ambitną muzyką popularną zaowocowało ciekawymi kontrastami. Czekamy na kontynuację tego wątku w przyszłym roku.

3. Coke Live Music Festival. Nie wiadomo, czy nie była to ostatnia edycja tej imprezy w Krakowie. Jeśli tak miałoby być, to agencja Alter Art zakończyłaby swą obecność pod Wawelem wyjątkowo mocnym akcentem - szalenie widowiskowym koncertem słynnej Florence & The Machine.

4. Portishead w Nowej Hucie. Co prawda występ ten zapowiadał festiwal Sacrum Profanum, ale trzeba go jednak odnotować jako osobne wydarzenie. Brytyjska grupa dała bowiem porywający koncert, tworząc niezwykłą atmosferę i porażając potęgą brzmienie.

5. Amanda Palmer w klubie Studio. To było show co się zowie! Przez trzy godziny jego trwania amerykańska wokalistka robiła wszystko, aby jej występ pozostał niezapomniany - od śpiewania na balkonie, przez rzucanie się w publiczność, po wspólne odśpiewanie z Gabą Kulką "Ona tańczy dla mnie".

WTOPA

Brak występów światowych gwiazd w Krakowie. Właściwie oprócz Florence i Portishead nie dotarł pod Wawel żaden inny wykonawca z pierwszej linii popu czy rocka. Mimo zapowiedzi, nowa hala widowiskowa nie otwarła swych podwojów w grudniu. Czyżby w 2014 miało być tak samo?

ZASADY PUNKTACJI:

Sumowane są głosy poszczególnych dziennikarzy biorących udział w ankiecie Magnesu: Wydarzenie wskazane na miejscu 1. otrzymuje 5 pkt, na miejscu 2. - 4 pkt., Miejscu 3. - 3 pkt. etc. WTOPa: -5 pkt.

 

Dziennik Polski 02.01.2014